Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

piątek, 9 czerwca 2017

"Dowód osobisty" - Petr Šabach [Recenzja 92.]

Cześć, witam Was w kolejnej recenzji na blogu! Jak wiecie, bardzo lubię literaturę zza naszej południowej granicy, dlatego zawsze, gdy jakaś nowa czeska powieść wpada w moje ręce, staram się ją przeczytać i trochę Wam o niej opowiedzieć. Jakiś czas temu Wydawnictwo Afera zaproponowało mi zrecenzowanie nowej powieści Petra Šabacha, a ja nie zastanawiałem się długo – zwłaszcza że dotąd nie miałem do czynienia z jego twórczością. Przed Wami recenzja „Dowodu osobistego”. Zapraszam!


„Dowód osobisty” to powieść z silnym wątkiem autobiograficznym. Główny bohater powieści dorasta w Pradze za czasów okupacji komunistycznej. Powieść składa się z obrazów – to zlepek różnych scen i sytuacji. Główny bohater kończy szkołę, jest młody, i, jak to młodzi, uważa, że świat stoi przed nim otworem – a jednocześnie zmaga się z codziennymi problemami, tak jak wszyscy obywatele ówczesnych Czech. Słucha piosenek, które są ”na topie”, buntuje się, tęskni za powiewem Zachodu – ale teraz ma też dowód osobisty – symbol nie wolności, nie praw, ale przede wszystkim obowiązków. Dowód zawsze trzeba mieć przy sobie, bo w przeciwnym wypadku można narazić się na nieprzyjemności… a nasz bohater ma wyjątkowy talent do pakowania się w kłopoty.

Gdy przeczytałem „Dowód osobisty”, zajrzałem do Internetu i poczytałem trochę o jego autorze. Z tego, co się dowiedziałem, znany jest najbardziej ze swoich „humorystycznych powieści i opowiadań”, i to, przyznam, wprawiło mnie w niejaką konsternację. Bo rzeczywiście, momentami „Dowód osobisty” jest bardzo zabawny – główny bohater ciągle wpada w jakieś tarapaty, a czytając zapisy rozmów paczki szkolnych przyjaciół naprawdę można się uśmiać. Do tego tekst urozmaicają wiersze jego kolegi, Aleša, które są chyba najzabawniejszą częścią powieści. Z drugiej strony cały wydźwięk tej opowieści jest dla mnie jednak poważny. Tak jak znajdziemy w niej momenty do śmiechu, tak znajdziemy i momenty do płaczu.

W „Dowodzie osobistym” autor zawarł bowiem niejeden opis interwencji milicji, przesłuchań, przejawów kontroli i szpiegowania obywateli. To powieść, której akcja osadzona jest w rzeczywistości komunistycznej, i jako taka z założenia będzie gorzka w wydźwięku. Humor, który tu znajdziemy, to jednak często czarny humor. Również krytycy uznali „Dowód osobisty” za jedną z najpoważniejszych powieści tego autora, dlatego zastanawiam się, czy można ją uznać za reprezentatywną dla Šabacha – bardzo chciałbym przeczytać inne jego książki, żeby przekonać się, czy i tam porusza podobne tematy, obraca się w podobnej rzeczywistości. Niemniej uważam, że moje pierwsze spotkanie z autorem było bardzo udane!

Sam zatem nie wiem jeszcze co myśleć na temat twórczości Šabacha, bo jedna książka to w tym wypadku zdecydowanie zbyt mało, by wyrobić sobie rzetelną opinię. Czasem tyle wystarczy, czasem od razu widzę, czy styl autora trafia w moje gusta, czy też nie. Mimo że na razie nie postawię „Dowodu osobistego” pośród moich ulubionych czeskich powieści, to nic straconego – jeśli będę miał okazję, na pewno zapoznam się z innymi pozycjami Šabacha i dam Wam znać co myślę. Tak czy inaczej jednak jestem pewien, że miłośnicy czeskiej literatury, którzy chcą poznać jej jak najwięcej i chcą poznawać nowych czeskich pisarzy, powinni po tę książkę sięgnąć i sądzę, że nie będą zawiedzeni. Pośród typowych dla tej literatury smaczków i dobrego humoru znajdziemy tu uniwersalny obraz dorastania i młodości, buntu i międzypokoleniowych różnic. „Dowód osobisty” to gratka dla uważnych czytelników, którzy w tekście lubią szukać nawiązań i znanych motywów przedstawionych w ciekawy, trochę inny sposób!


Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Afera!

Do usłyszenia już niedługo w kolejnej recenzji!