Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

czwartek, 2 czerwca 2016

"Jedyny pirat na imprezie" - Lindsey Stirling - KONKURS [Recenzja 58.]

Cześć, witajcie! Chociaż jeszcze nie pojawiło się podsumowanie maja (które będzie jutro), czerwiec ruszył pełną parą i najwyższy czas na pierwszą recenzję – i to recenzję premierową. Dzisiaj bowiem do księgarń trafia wyjątkowa książka wyjątkowego człowieka – „Jedyny pirat na imprezie” autorstwa Lindsey Stirling. Dla mnie ta książka jest tym bardziej ważna, że miałem przyjemność jako tłumacz pracować nad jej wydaniem, a teraz mogę Wam ją polecić – i posłać do kogoś z Was egzemplarz! Zapraszam serdecznie.



Na wypadek, gdyby ktoś nie znał Lindsey Stirling, krótka prezentacja – amerykańska skrzypaczka i YouTuberka, która od kilku lat na kanale umieszcza zarówno swoje utwory jak i covery znanych piosenek. Jest wyjątkowa, bo nie tylko gra na skrzypcach, ale również tańczy – jednocześnie. Tak, tak, tańczy grając. Do tego jej muzyka pełna jest emocji, a sama Lindsey jest chyba jedną z najbardziej radosnych i pełnych energii osób, jakie widziałem – jej piosenek możecie posłuchać na przykład  TUTAJ, TUTAJTUTAJ (wybrałem trzy swoje ulubione, chociaż wybór był bardzo trudny!). A teraz możemy się cieszyć polskim wydaniem jej wspomnień, bo niczym innym jak właśnie autobiografią jest książka „Jedyny pirat na imprezie”, którą Lindsey napisała z pomocą swojej siostry – Brooke S. Passey.

W autobiografii, jak to w autobiografii, Lindsey wspomina przeróżne wydarzenia ze swojego życia od wczesnego dzieciństwa, przez lata nastoletnie aż do teraz. Pierwsze dwie części książki są właśnie poświęcone wspomnieniom, trzecia to bardziej próba nakreślenia jak wygląda jej życie obecnie – gdy koncertuje, jeździ po świecie, nagrywa filmy, prowadzi kanał na YouTubie. Z książki dowiemy się, jaka była Lindsey jako mała dziewczynka, kiedy zaczęła rozkwitać w niej pasja do skrzypiec i jak wyglądała jej droga w amerykańskim „Mam talent!”. Autorka wspomina też te kiepskie momenty, jak walkę z zaburzeniami odżywiania, która bardzo zmieniła jej życie w pewnym okresie i odmieniła spojrzenie na świat. Do tego wszystkiego książka jest ilustrowana, a nawet zawiera ilustrowaną wkładkę zdjęciową. Mogłoby się więc wydawać, że to książka dla fanów skrzypaczki, ale w rzeczywistości wcale nie tylko dla nich…

„Jedyny pirat na imprezie” bowiem napisany jest bardzo fajnym, młodzieżowym, zabawnym językiem, co sprawia, że tę książkę szybko i z przyjemnością się czyta, ale co ważniejsze, to wspomnienia z przesłaniem dla każdego. Lindsey mówi, że najważniejsze to kochać i akceptować samego siebie i walczyć o swoje marzenia. Nieważne, co uważają na ich temat inni, nie powinniśmy dać się stłamsić i mamy podążać za głosem swojego serca – taki morał płynie z opowieści Lindsey, która ze zwykłej dziewczyny stała się światowej sławy artystką. A wszystko to przede wszystkim dzięki ciężkiej pracy i ogromnej ilości trudu włożonej w rozwijanie swoich pasji. Bo czasami warto być „jedynym piatem na imprezie”!

A jeżeli mi nie wierzycie, to może uwierzycie Lindsey. Jeżeli już jesteście, albo chcecie zostać, jej fanami, albo macie przed sobą trudne wybory, albo boicie się zmian w waszym życiu – sięgnijcie po tę książkę, być może ona Wam pomoże i doda Wam otuchy! Dlatego właśnie chciałbym kogoś obdarować jednym egzemplarzem „Jedynego pirata na imprezie” – zapraszam na konkurs NA KANALE, w recenzji wideo wyjaśniam wszystkie zasady. :)



Za możliwość wzięcia udziału w przygotowaniach nad książką dziękuję Wydawnictwu Feeria Young.

Do usłyszenia już niedługo! :)

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz