Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

wtorek, 16 sierpnia 2016

"W polu" - Stanisław Rembek [Recenzja 68. + KONKURS]

Witajcie w kolejnej recenzji! Dzisiaj coś nieco nietypowego na moim blogu, ponieważ mam coś dla miłośników historii, wspomnień wojennych i militariów. Wydawnictwo Latarnia, które niedawno powstało, stworzyło serię, w której przypomina dzieła mniej znanych lub zapomnianych już teraz autorów. We współpracy z nimi chciałbym odkurzyć nieco „W polu” Stanisława Rembeka i sprawdzić, czy „to się jeszcze da czytać” – zapraszam! :)


„W polu” to zapis przeżyć jednej z kompanii Wojska Polskiego podczas wojny polsko-bolszewickiej, w której udział brał również sam autor. Kolejne rozdziały opowiadają o sytuacji przed bitwą, w czasie walk, odwrotu i później, a w te opisy wplecione zostały również opowieści o lasach żołnierzy walczących w brygadzie. Szczególną uwagę zwracają dwie rzeczy – opisy walk i kreacja psychologiczna żołnierzy, zwłaszcza porucznika Paprosińskiego. Ponieważ myślę, że te aspekty są najciekawsze, i najwięcej powiedzą o tym, czym ta powieść tak naprawdę jest, na nich chciałbym się skupić.

Jeśli chodzi o opisy, to naturalnym wydaje się, że są tak wiarygodne i realistyczne, skoro autor opisuje wszystko to, co sam widział i czego doświadczył. Moją uwagę przykuł szczególnie rozdział „W bitwie”, cały poświęcony  jednej nocy, w trakcie której doszło do starcia między bolszewikami a Polakami. Opisane w nim wrażenia walczącego na froncie Paprosińskiego są niezwykle realistyczne i przejmujące, choć też krwawe i brutalne, na co trzeba być przygotowanym. Może to zabawne, ale w jakiś dziwny sposób kojarzą mi się z opisami bitwy kreowanymi przez Sienkiewicza chociażby w „Trylogii” – i tu i tu mnóstwo mamy dymu, huku, krzyków ludzi, a opisy są bardzo ekspresyjne, plastyczne, mamy wrażenie, jakby oddziaływały na niemal wszystkie zmysły. Tworzą po prostu klimat bitwy, tak wiarygodnie, że zdaje nam się, jakbyśmy byli w samym jej centrum.

Z drugiej strony powieść Rembeka ma też swoje, można powiedzieć, głębsze dno. Autor przedstawił bowiem wpływ wojny na psychikę człowieka. Pokazał, że stres wojenny, skrajne emocje i ciągłe oczekiwanie na śmierć, która może nadejść o każdej porze dnia i nocy, nawet z najbardziej nieoczekiwanej strony, ma na żołnierzy destrukcyjny wpływ. Ci ludzie, którzy zupełnie się nie znając, muszą walczyć ramię w ramię, a czasem nawet oddać za siebie życie. Są zmuszeni przebywać ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę, a Stanisław Rembek dobitnie pokazuje, jakie to czasem nieznośne i trudne do zniesienia, jak między żołnierzami wybuchają kłótnie i bijatyki, i nawet ci, którzy kiedyś byli przyjaciółmi, mogą zostać wrogami. Zwłaszcza że wojna zmienia ludzi, zmienia ich postrzeganie świata, wizję przyszłości, osłabia wiarę – w Boga i w innych ludzi. Człowiek, który raz musiał oglądać potworności wojny, już nigdy nie będzie taki sam, i to akurat przesłanie „W polu” pozostaje aktualne do dziś.

Przyznaję szczerze, że traktowałem tę książkę trochę jako eksperyment – po pierwsze chciałem się przekonać, czy to coś dla mnie (i okazało się, że choć nie wszystkie fragmenty jednakowo mnie zainteresowały, to naprawdę dobrze mi się czytało!), a po drugie, czy ta proza po tych wszystkich latach nie zestarzała się, czy nie trąci myszką, czy to się jeszcze da czytać. Otóż da się! Jeżeli kogoś interesuje historia, wojna polsko-bolszewicka i militaria, to z pewnością się w tej powieści odnajdzie. Myślę, że warto czasem sięgnąć po taką książkę, zupełnie inną, niż te, które czytamy zazwyczaj, i po prostu przekonać się samemu. Zwłaszcza, że Wydawnictwo Latarnia, jak się przekonałem, dba o swoich czytelników, i dba zarówno o estetyczne wydanie jak i o dobre opracowanie tekstu, więc – nic, tylko brać i czytać! A jeśli potrzebujecie jeszcze zachęty, zapraszam na kanał, do FILMU, w którym opowiadam o tej książce. Zapraszam też na mój PROFIL na Facebooku, bo tam do wygrania jest jeden egzemplarz powieści! Zachęcam do brania udziału! :)




Za egzemplarz recenzencki i konkursowy dziękuję Wydawnictwu Latarnia.

Do usłyszenia niebawem!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz