Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

piątek, 17 lutego 2017

"Ucieczka na szczyt" - Bernadette McDonald [Recenzja 85.]

Witajcie, Moi Drodzy!
Wiecie dobrze, że temat gór, wspinaczki wysokogórskiej, himalaizmu jest mi bardzo bliski, staram się czytać na ten temat ile tylko mogę i czasem także Wam przemycam recenzje książek poświęconych zdobywcom gór. Ostatnio sporo się o tym mówi, wracamy do czasów, gdy polscy himalaiści byli potęgą, przypominamy sobie tamte czasy i okoliczności, czego doskonałym przykładem biografia Jerzego Kukuczki, o której opowiadałem Wam pod koniec ubiegłego roku. Dzisiaj znów cofniemy się w czasie, bo mam dla Was inną książkę poświęconą polskim himalaistom, którą uważam za zdecydowanie godną uwagi, a mówię o „Ucieczce na szczyt” kanadyjskiej dziennikarki Bernadette McDonald. Zapraszam na recenzję!


Bernadette McDonald od lat zainteresowana jest tematem himalaizmu, spod jej pióra wyszło kilkanaście książek na ten temat. Od lat jednak ze szczególnym zafascynowaniem przygląda się polskiemu ruchowi wspinaczkowemu, bo jak sama twierdzi, polscy himalaiści to legenda, która jej się nudzi. Owocem tego zafascynowania jest właśnie książka „Ucieczka na szczyt”, która wnikliwie i dogłębnie przedstawia historię polskiego himalaizmu, a konkretnie rzecz ujmując, jego tzw. „złotego wieku” w kontekście historii i przemian w naszym kraju. Można powiedzieć, że spośród wielu bohaterów tej historii czterech wybija się niejako na plan pierwszy: Wanda Rutkiewicz, Wojciech Kurtka, Krzysztof Wielicki i, oczywiście, Jerzy Kukuczka.

Możecie powiedzieć, że to wszystko już było, ale siła opowieści Bernadette McDonald polega na tym, że przedstawia szerokie tło historii naszych bohaterów. Autorka opisuje ich przeszłość, narodziny miłości do gór, historie rodzinne – mnie na przykład szczególnie zainteresowały fakty z przeszłości Wandy Rutkiewicz, bo nie o wszystkich wiedziałem. Dzięki tym faktom z życia prywatnego, bohaterowie sprzed lat ożywają, stają nam się bliżsi, widzimy ich choć trochę tak, jak widziała ich McDonald, gdy miała okazję z nimi rozmawiać. Każda z postaci jest dokładnie opisana, poznajemy ich ambicje, pragnienia, wolę walki, często bardzo skomplikowane charaktery. Każdy, kto pokonuje tak tytaniczny wysiłek i wspina się wiele tysięcy kilometrów, musi być niezwykłym człowiekiem, i „Ucieczka na szczyt” jest książką właśnie o takich ludziach – niezwykłych i nietuzinkowych.

Jednakże najmocniejszą stroną tej książki jest chyba tło obyczajowe i historyczne, które, jak twierdzi McDonald, oczywiście słusznie, nierozerwalnie związane było z sukcesem naszych wspinaczy. Autorka pokazuje system, który pchał himalaistów w góry, by szczycić się ich sukcesami, a jednocześnie niczego im nie ułatwiał: nie było odpowiedniego sprzętu, funduszy, czasu na treningi. Wspinacze sami odpowiedzialni byli za przygotowanie się do wypraw, zdobycie materiałów i zapasów, i radzili sobie jak mogli. Na uwagę i szacunek zasługuje również ogrom pracy, jaki włożyła autorka, by poznać historię naszego kraju, okresu wojny i PRL-u, bo to te czasy zostały opisane w „Ucieczce na szczyt”. Jednakże poza czysto edukacyjnymi walorami książka pokazuje też, czym naprawdę była, i może stać się wędrówka po górach – ucieczką od problemów życia codziennego, pracy, ucieczką w ciszę i świat, który dostępny jest tylko niektórym. Nie ulega jednak wątpliwości, że w złotej erze himalaizmu polskiego ucieczka w góry stała się dla sportowców ucieczką od problemów społecznych i politycznych, które nie tylko pchnęły ich w góry, ale też były w pewien sposób drabiną do sukcesu – i to właśnie stara się między innymi pokazać w swojej książce McDonald.

Cóż, wydaje mi się, że podsumowanie tej recenzji wydaje się dość oczywiste – dla osób, które interesują się himalaizmem, zwłaszcza tym polskim, to lektura obowiązkowa. Wnikliwa i interesująca, pozwala się dużo dowiedzieć tym, którzy jeszcze nie mają szerokiej wiedzy na ten temat, a pogłębić wiadomości wszystkim, którzy już co nieco o wspinaczce czytali. McDonald pisze zajmująco i z pasją, analizując życie i sukcesy polskich himalaistów w szerokim kontekście, pomaga im ożyć w naszej wyobraźni na nowo i budzi, przynajmniej we mnie, tęsknotę za górami. Do tego książka jest ładnie wydana i uzupełniona zdjęciami, co oczywiście ubogaca lekturę. Mam więc nadzieję, że zainteresowałem Was tą książką, bo ja z ciekawością zerkam teraz w kierunku innych książek Bernadette McDonald – myślę, że ma ona jeszcze w zanadrzu wiele historii do opowiedzenia!

Bardzo dziękuję za egzemplarz recenzencki Wydawnictwu Agora.

Do usłyszenia niebawem!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz