Wrzesień
2015 roku był niesamowicie ważny oczywiście dlatego, że 18 września zarówno blog,
jak i vlog rozpoczęły działalność! Rozpoczęła się więc nasza wspólna podróż
przez świat książek :) A teraz wrzesień niespodziewanie dobiegł
końca i trzeba go podsumować, a więc zaczynamy: krótko przypomnę
Wam książki, które przeczytałem w tym miesiącu (pod każdym tytułem
znajdziecie linki do recenzji na blogu i vlogu :)
).
„Ulica marzycieli”
to pierwszy tytuł, z którym zmierzyłem się we wrześniu. To historia przyjaźni Jake’a i Miśka w ponurym
Belfaście ogarniętym konfliktem między republikanami i unionistami w latach
90. XX wieku. Ta historia jednak nie do końca przypadła mi do gustu.
Dlaczego? Zajrzyjcie do moich recenzji na BLOGU i VLOGU,
aby się przekonać. :)
Ta książka to zbeletryzowany
scenariusz filmu, który 18 września miał premierę w polskich
kinach. Jest to opowieść o dwóch staruszkach, którzy szukają dla siebie
miejsca we współczesnym świecie, nie mogąc pogodzić się z odsunięciem
na margines. Jak potoczą się ich losy? Sprawdźcie sami, a ja zapraszam
do moich recenzji na BLOGU i VLOGU.
Ten zbiór
opowiadań mistrza pióra z Wielkiej Brytanii, na wskroś
brytyjski i świetnie napisany, porusza problemy społeczne i relacji między
ludźmi. Dla mnie był powrotem, i to bardzo udanym, do prozy
Archera po 5 latach. O moich wrażeniach możecie posłuchać na vlogu,
o TUTAJ.
„Królowie przeklęci.
Tom I” – Maurice Druon
W końcu,
pod koniec miesiąca, przyszedł czas na tom pierwszy „Królów przeklętych”,
w którym autor zabiera nas na dwór królewski średniowiecznej
Francji. Dworskie intrygi, romanse, straszliwa klątwa i wielka miłość
– cóż może być ciekawszego?! :) Posłuchajcie mojej recenzji na VLOGU,
a potem lećcie po „Królów przeklętych” – naprawdę warto! :D
Przeczytałem
więc w tym miesiącu 4 książki, a właściwie 6, bo „Królowie
przeklęci” zawierają w sobie 3 części cyklu. To całkiem niezły
wynik biorąc pod uwagę, że z „Ulicą marzycieli” męczyłem się prawie dwa tygodnie.
Tak więc liczba stron przeczytanych przeze mnie w październiku wynosi 1524.
Całkiem, całkiem. :)
Book haul,
czyli wrześniowe zdobycze
Jeśli chodzi o book
haul, to w tym miesiącu przybyło do mnie z różnych
źródeł aż 18 książek, w tym wiele perełek, na które od dawna czekałem,
jak np. „Paskudna historia” Bernarda Miniera, „Wichrowe wzgórza”
Emily Bronte, „Turniej cieni” Elżbiety Cherezińskiej czy „Żywe srebro” Neala Stephensona.
Pełen wrześniowy book haul możecie zobaczyć na moim kanale!
Na kanale
pojawił się też UNBOXING paczuchy z księgarni Aros.pl :) (Swoją drogą
jest to jak na razie najpopularniejszy film na kanale, więc
cieszę się, że tak Wam się spodobał :D).
TBR, czyli vlogowo-blogowe
plany na październik
Październik
szykuje się naprawdę zaczytanie, a zaczniemy recenzją „Ostatniego królestwa”
Bernarda Cornwella, o którą już wielu z Was mnie pytało. Później
przyjdzie czas na coś mrocznego, czyli „Paskudna historię”
Bernarda Miniera, by w końcu móc przejść do zupełnej
świeżynki, czyli „Siekiery” LudvÍka VaculÍka. Chciałbym też, żeby w pierwszej
połowie października na kanale pojawił się jakiś TAG, więc jeśli macie
ciekawe pomysły, albo chcecie czegoś konkretnego się o mnie
dowiedzieć – zostawcie swoje propozycje TAGÓW w komentarzach tutaj
lub na vlogu! :)
Ogłoszenia różne
Bardzo ważnym
wydarzeniem październikowym, o którym zapomniałem wspomnieć w filmiku,
są Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie w dniach 22-25
października. Mam olbrzymią ochotę się tam wybrać i nadzieję, że uda mi się
wyrwać, więc jeżeli ktoś będzie miał chęć się tam spotkać, a mi uda się
dojechać, to jestem otwarty na wszystkie propozycje! :) Na pewno będę
Wam jeszcze dawał znać, co i jak z tegorocznymi Targami.
I na koniec
chciałem wam tylko powiedzieć, że nawiązałem współpracę z akcją
Polacy nie gęsi, i swoich autorów mają, i mam nadzieję, że owoce
tej współpracy zobaczycie już wkrótce! :)
Dziękuję za pierwsze
dwa tygodnie działalności bloga i vloga, świetnie że jest
Was tak wiele! Jestem wdzięczny za wszystkie miłe komentarze i wiadomości,
które dostaje, za subskrypcje i łapki w górę pod filmami.
Mam nadzieję, że z czasem stworzymy grono, które będzie się wymieniać
doświadczeniami, bo o to przecież w tym całym czytaniu chodzi.
Książki dają nam szansę przeżycia wszystkiego drugi raz,
więc korzystajmy z tej szansy! Bo przecież – KTO CZYTA, ŻYJE
PODWÓJNIE, prawda? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz