Dzisiejsza recenzja będzie
niezwykła, tak jak książka, o której chcę Wam opowiedzieć. Bardzo chciałbym,
żeby każdy z Was sięgnął po „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie”
autorstwa Roxany Saberi. Ta powieść to poruszający i fascynujący
opis walki o wolność, a w Polsce wydana została nakładem
Wydawnictwa Sine Qua Non. Zapraszam.
Roxana Saberi to amerykańska dziennikarka,
która w 2003 roku przyjechała do Iranu. To stamtąd
pochodził jej ojciec, więc czuła się z tym krajem związana rodzinnie i pokochała go jak
swoją drugą ojczyznę. Chciała napisać książkę, która stanowiłaby obiektywny obraz irańskiego społeczeństwa, dlatego przeprowadziła blisko sześćdziesiąt wywiadów z ludźmi z różnych
grup społecznych, z rewolucjonistami i islamskimi radykałami,
z gośćmi z zagranicy i rodowitymi Irańczykami. Nie przypuszczała jednak,
że cały jej dorobek wkrótce może stać się podstawą oskarżenia o szpiegostwo.
31
stycznia 2009 roku Roxanę obudziło walenie w drzwi. Do mieszkania kobiety wdarli się agenci irańskiego wywiadu i zabrali ją na przesłuchanie do jednego z najstraszniejszych więzień na świecie –
Teherańskiego więzienia Evin. Nic nie dały tłumaczenia, że zarzuty,
jakoby pracowała dla CIA, są bezpodstawne, Saberi została zatrzymana w więzieniu i to jako więzień
polityczny. Owszem, miała możliwości wyjścia na zewnątrz,
ale pod warunkiem współpracy, a współpraca w jej przypadku oznaczała złożenie
fałszywych zeznań. Tak czy inaczej szybko okazało się, że marzenia o szybkim
wyjściu z więzienia to mrzonki i Roxana musi nauczyć
się żyć w Evin.
Dziennikarka przeżyła piekło.
Przesłuchania, groźby, psychiczne i fizyczne wyniszczenie. Dla nas, żyjących
w demokratycznym systemie, reżim irański jest trudny do pojęcia,
podobnie jak system – a raczej brak systemu prawnego. Gdyby nie
zaciekła walka, Saberi prawdopodobnie zostałaby pozbawiona adwokata, widzeń z rodziną
i jakichkolwiek innych praw. Tam każdy, kto trafia do więzienia,
jest winny – bo przecież inaczej by do niego nie trafił, prawda? A winnemu nie należy się nic.
Dziennikarka w czasie
pobytu w Evin przeszła przez wiele cel, poznała strażniczki,
śledczych, prokuratorów i sędziów, ale też inne więźniarki z oddziału.
To pozwoliło jej mimo wszystko stworzyć książkę o społeczeństwie
Iranu – choć nie taką, jak zakładała z początku. „Między światami”
to przekrój przeróżnych grup społecznych i postaw wobec reżimu. Z zafascynowaniem
obserwowałem, jak różne więźniarki podchodzą do tematu wolności i systemu,
w jakim przyszło im żyć. Bo i o totalitarnym systemie traktuje
ta książka. O systemie chyba najgorszym z możliwych, w którym
nie ma poszanowania ludzkiego życia, wolności, prawa do posiadania i wyrażania własnych
poglądów, do postępowania w zgodzie z własnym sumieniem. Musimy
pamiętać, że nawet teraz w więzieniach na całym świecie cierpi wielu więźniów,
którzy, podobnie jak Saberi, są zupełnie niewinni – lub ich jedyną winą jest to, że wstawili się za prześladowanymi przez system.
Uważam,
że „Między światami” Roxany Saberi to pozycja obowiązkowa w dzisiejszych
czasach – przedstawia problem bardzo aktualny w świecie i zmusza do refleksji o wolności.
Cieszmy się, że nie musimy bać się aresztowania, że możemy spotkać z rodziną
i znajomymi, spać spokojnie we własnym domu. Nie wszyscy mają takie
szczęście. Roxana Saberi o uszanowanie tego podstawowego prawa, prawa do wolności, prawa przysługującego nam od urodzenia do śmierci, stoczyła w Teheranie heroiczną walkę, całe szczęście uwieńczoną sukcesem. Niemalże jednak przypłaciłaby tę walkę życiem, więc za to, co zrobiła, należy jej się wielki szacunek.
Zachęcam Was do sięgnięcia po "Między światami". To intrygujący obraz Iranu, relacja z walki o własną godność i wciągająca powieść, od której nie sposób się oderwać, i którą pochłaniamy z zapartym tchem. Gorąco polecam! Zapraszam także do wysłuchania recenzji książki na vlogu,
TUTAJ. :)
Za udostępnienie
książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.
Trzymajcie
się, J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz