Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

sobota, 14 listopada 2015

„Dygot” - Jakub Małecki [Recenzja 12.]



Dziś recenzja powieści, która miała swoją premierę w październiku, i od razu wzbudziła spore emocje. Przez niektórych została nawet okrzyknięta najlepszą polską powieścią tego roku. Nie było innego wyjścia - z, przyznaję, dużymi oczekiwaniami sięgnąłem po „Dygot” Jakuba  Małe- ckiego, a ponieważ ani trochę się nie zawiodłem, zapraszam Was na refleksje po lekturze.




„Dygot” to saga rodzinna, której akcja dzieje się na wielkopolskiej wsi i w Poznaniu od lat 30. XX wieku aż do 2004 roku. Poznajemy Janka Łabendowicza, który ma odwieźć do Niemiec uciekającą przed Armią Czerwoną Niemkę, ale porzuca ją w drodze. Kobieta przeklina go za to, grożąc, że urodzi mu się diabeł, przeklęte dziecko. Niedługo potem na świat przychodzi Wiktuś, chłopiec dotknięty albinizmem… Na wsi ta choroba to przekleństwo, dlatego chłopiec szybko zaczyna być szykanowany i prześladowany. Niektórzy wierzą nawet, że narządy i krew „bielutkiego chłopca” mają uzdrawiającą moc... Gdy we wsi wybucha epidemia grypy, Wiktor poznaje, czym jest prawdziwa nienawiść, bo staje się kozłem ofiarnym miejscowej ludności.


Z drugiej strony mamy rodzinę Geldów. Mała Emilka zostaje poparzona w wyniku wybuchu granatu. Jej ojciec, Bronek, słyszy straszną przepowiednię – w zamian za szczęście swojej córki, będzie musiał oddać coś bardzo cennego… Dziewczynka pozna w życiu miłość, ale ten, kto ją pokocha, nie będzie całkiem normalny… jak można się domyślić, Emilia zakochuje się w Wiktorze, i z wzajemnej fascynacji rodzi się wielka miłość. By dowiedzieć się, co się stanie, gdy losy Łabendowiczów i Geldów się splotą, będziecie musieli sięgnąć po „Dygot”.

Straszliwe przekleństwo i cygańska przepowiednia – świat bohaterów powieści zanurzony jest w realizmie magicznym. Cała ta historia przedstawia walkę z losem i własnym życiem, które staje się próbą oszukania rzeczywistości. Niestety nie da się odwrócić tego, co jest nam pisane. Na nic zdają się próby ucieczki czy walki. Z książki Małeckiego bije niejako fatalizm naszego losu. Z drugiej jednak strony, powieść pokazuje, że pomimo tragedii, z którymi na co dzień się stykamy, życie toczy się dalej. Pomimo dygotu. Dygotu przed tym co nastąpi, dygotu na wspomnienie tego, co już było. Dygot to życie. Dygot – to my.


Warto sięgną po „Dygot” ze względu na jego bohaterów. Emilia i Wiktor tworzą niezwykłą parę. Oboje są dotknięci klątwą, oboje cierpią z powodu swojego wyglądu. Wiktor jest szykanowany i doświadcza nienawiści od dzieciństwa. Nawet najbliżsi czasem czują się w jego towarzystwie nieswojo. Emilia z kolei cierpi w duchu, ponieważ nigdy nie pogodziła się do końca ze swoim okaleczonym ciałem. Oboje nie są pewni swoich uczuć, miotają się między tym, co rzeczywiste, a tym co w marzeniach. Są postaciami z krwi i kości. Wydaje mi się, że każdy z nas nosi w sobie cząstkę Emilii lub Wiktora, dlatego warto przeczytać powieść Małeckiego i przyjrzeć się dokładnie jej bohaterom. 


W końcu „Dygot” to też literacka uczta. To przepięknym językiem opowiedziana historia zmian, które zaszły w naszym kraju przez 70 lat. Moją szczególną uwagę zwrócił opis barwnych lat 90., które pamiętam, więc przyjemnie było mi się cofnąć do czasów dzieciństwa. Myślę, że i dla starszych czytelników „Dygot” będzie miłą, sentymentalną podróżą w przeszłość, bo w końcu to powieść i o nas – o Polakach. Zachęcam Was wszystkich gorąco, żebyście sięgnęli po powieść Jakuba Małeckiego, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.

Zapraszam Was do recenzji na VLOGU! :)




Jeszcze raz dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie książki.




Z ogłoszeń innych: ostatnio na facebooku wrzuciłem informację o pięknej akcji organizowanej przez Wydawnictwo WAB - do końca grudnia możemy pomóc sfinansować książki pisane brajlem dla niewidomych dzieci, dzięki czemu umożliwimy im naukę czytania. Pomóżmy nieść radość z czytania innym! Wszystkie informacje znajdziecie klikając TUTAJ. :)

Trzymajcie się - J. 

4 komentarze:

  1. Serdecznie dziękuję,że tak pięknie odpowiedziałeś na moją prośbę wsparcia akcji"Szczęście do wzięcia":) Niech dobro idzie w świat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się to naturalne, jeśli tylko mogę komuś pomóc... :) Poza tym nie wyobrażam obie życia bez czytania, przecież KTO CZYTA, ŻYJE PODWÓJNIE :D I po to między innymi jest ten blog, może ktoś, choć jedna osoba, dostanie dzięki niemu szansę właśnie na to "drugie życie" :)

      Usuń
  2. I proszę, znowu się okazuje, że polscy autorzy mają lepsze pomysły na swoje książki niż niejeden zagraniczny pisarz.

    melomol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cały czas się o tym ostatnio przekonuję i bardzo się z tego powodu cieszę! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń