Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

wtorek, 12 stycznia 2016

"Parabellum" - Remigiusz Mróz - PRZEDPREMIEROWO [Recenzja 21.]

13 stycznia długo wyczekiwana premiera trzeciego tomu cyklu „Parabellum” Remigiusza Mroza. Jedna historia, trzy tomy i całe grono postaci, o których chcę Wam opowiedzieć. Co prawda wciąż nie doszedłem do siebie po wczorajszym zakończeniu tomu trzeciego, ale mam nadzieję, że uda mi się sklecić tych kilka zdań ;). Przed Wami „Prędkość ucieczki”, „Horyzont zdarzeń” i – przedpremierowo! – „Głębia osobliwości”!


Nad Polską wisi widmo wojny, ale w Warszawie życie toczy się swoim torem – Staszek Zaniewski, świeżo upieczony lekarz, i Maria Herensztad planują ślub i choć z niepokojem obserwują posunięcia Trzeciej Rzeszy, są szczęśliwi, bo przecież są razem. W tym samym czasie na południu Polski, przy granicy z Rumunią, Bronek, brat Staszka, przygotowuje się do obrony ojczyzny. Konflikt z chorążym Chwieduszką nie ułatwia mu życia w wojsku, ale przecież to jeszcze nie koniec świata. Koniec świata – świata, który nasi bohaterowie tak dobrze znają – dopiero nadchodzi. Wybuch wojny brutalnie niweczy dotychczasowe plany. Oddział, w którym służy Bronek, zostaje rozbity już na początku działań wojennych, przy życiu zostaje tylko czterech żołnierzy, którzy muszą spróbować przedostać się na polskie pozycje. Staszek i Maria podejmują dramatyczną decyzję o pozostawieniu rodzin i ucieczce do sojuszniczej Francji, bo dziewczyna jest Żydówką. W całym przedsięwzięciu pomaga im Holzer, podejrzana postać z warszawskiego półświatka.

 „Parabellum” to cykl wielowątkowy, a jego bohaterami są nie tylko Polacy. Remigiusz Mróz dołożył wszelkich starań, by ukazać nam także drugą stronę medalu. Dlatego pierwszego września do akcji powieści brawurowo wdzierają się, wraz z niemieckimi siłami, kolejni barwni bohaterowie – Hauptmann Christian Leitner, wierny Rzeszy aż do  ostatniej kropli krwi, brutalny Johann Blankenburg i tajemniczy mężczyzna, który z bezpiecznego Berlina pociąga za sznurki… Domyślacie się zapewne, że ich losy splotą się z losami polskich bohaterów – i macie rację, rzecz jasna. Ale jak do tego dojdzie i jakie będą tego skutki? Tego wam się zdradzę, tego dowiecie się z „Parabellum” :).


Ta trylogia to przede wszystkim wspaniała przygoda, od której nie sposób się oderwać. Kolejne zdania przelatują nam przed oczami, a my nie jesteśmy w stanie odłożyć książki – takie powieści uwielbiamy, prawda? Z zapartym tchem wyczekujemy, jaki los zgotował Autor naszym ulubionym bohaterom – tak à propos tchu, to nie zapomnijcie oddychać! Mnie się to zdarzyło w niektórych rozdziałach z „Głębi osobliwości”! Z drugiej strony cały cykl to także wspaniały obraz początkowej fazy wojny – ukłony dla Autora za ogrom pracy włożonej w dopracowanie powieści w każdym szczególe. Z kart książki przenosimy się do wykreowanego przez niego świata i czujemy, że jest to świat prawdziwy, niezafałszowany. Dotyczy to zwłaszcza „Głębi osobliwości”, która według mnie jest kulminacją wszystkiego, co dobre w tym cyklu. Szczególnie zainteresował mnie, porwał i „zachwycił” (choć to słowo jest tu absolutnie nie na miejscu) opis życia obozowego. Literatura obozowa zawsze mnie interesowała, a rozdziały Mroza poświęcone Mauthausen przywołują na myśl naturalizm Borowskiego, obezwładniające przerażenie towarzyszącego lekturze Sołżenicyna czy Herlinga-Grudzińskiego. Ta proza jest po prostu bezbłędna.

W beczce miodu musi jednak znaleźć się także kropla dziegciu – wiecie, nie może być tak idealnie. Dla mnie osobiście tą kroplą było zakończenie „Głębi osobliwości” – kompletnie nie tego się spodziewałem, nie tego oczekiwałem i byłem prawie pewien, że akurat Remigiusz Mróz tego nie zrobi, i trochę mi przykro… Kurczę, b a r d z o  mi przykro! Ale będę musiał się z tym pogodzić. Tak czy owak, ten cykl to majstersztyk i fantastyczna opowieść osadzona w realiach naszej polskiej historii. Jeżeli ktoś nie lubi powieści historycznych, a chciałby się do nich przekonać, to „Parabellum” będzie idealne na początek – solidny kawałek historii początku drugiej wojny światowej wpleciony w niebanalną historię z wątkiem szpiegowsko-kryminalnym, a w dodatku doborowa stawka pełnokrwistych bohaterów, których kocha się lub nienawidzi – czegóż chcieć więcej?!  

Jak wiecie, „Prędkość ucieczki” znalazła się w moim zestawieniu 10 najlepszych książek 2015 roku – i nie wykluczam, że „Głębia osobliwości” znajdzie się w podsumowaniu 2016! Jest dopiero styczeń, ale ja już wiem, że to jedna z najlepszych, a na pewno najbardziej emocjonujących pozycji tego roku. Chociaż kto wie, co Remigiusz Mróz jeszcze nam wysmaży przez te dwanaście miesięcy? Autorze, będę z Tobą szczery – boję się… :)

Jeżeli macie ochotę na recenzję w formie vlogowej, zapraszam rzecz jasna TUTAJ.



Za udostępnienie trzeciego tomu cyklu do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Do zobaczenia w następnej recenzji – J.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz