Pierwsze zdanie cyklu o wiedźminie
Geralcie ujrzało światło dzienne w grudniowym numerze
miesięcznika „Fantastyka” w 1986 roku. Brzmiało: „Później mówiono, że
człowiek ten nadszedł od północy, od bramy Powroźniczej”. Od tego się
zaczęło: opowiadania, książki, komiksy, serial i film, gry komputerowe,
planszowe i karciane, gadżety, ubrania… mini rewolucja w polskiej
kulturze. Dlaczego „Saga wiedźmińska” zyskała rzesze fanów i czytelników w Polsce
i na świecie, dlaczego zajmowała pierwsze miejsca na najbardziej
prestiżowych listach bestsellerów i trafiła do kanonu literatury
fantasy? Czytajcie dalej, postaram się odpowiedzieć na te pytania.
Na początek krótko i na temat:
kim są wiedźmini? Wiedźmini to mutanci, mężczyźni za dziecka poddani próbom
i mutacjom, dzięki którym ich organizmy są zwinniejsze, szybsze,
bardziej odporne na choroby i wymagające warunki. Ta nieliczna już
grupa podróżuje po gościńcach zabijając za pieniądze potwory
zagrażające ludzkiemu życiu. Cała seria zaczyna się od
dwóch tomów opowiadań, które w dużej mierze poświecone są właśnie
podróżom Geralta, głównego bohatera cyklu, po świecie. Sapkowski pokazuje
w nich swą olbrzymią wiedzę na temat słowiańskich mitów i zwyczajów,
żongluje powiedzeniami, potworami i bogami obecnymi w podaniach
naszych przodków, kreując świat wyjątkowo bogaty i dopracowany, a jednocześnie
brutalny i bezlitosny. Mamy okazję zaprzyjaźnić się z niektórymi bohaterami cyklu i poznajemy
ich historię: wszystko, co ma swój dalszy ciąg w sadze, początek
bierze w opowiadaniach.
Dalej jest już tylko lepiej!
„Krew elfów” rozpoczyna pięciotomową sagę o przygodach wiedźmina i jego przyjaciół.
Geralt oddzielony od swojej ukochanej, czarodziejki Yennefer, wyrusza w długa,
pełną przygód podróż przez sam środek ogarniętej wojną krainy, by ratować najbliższych.
Towarzyszy mu dziwna kompania złożona z łuczniczki-samotniczki,
poety, kilku krasnoludów, tajemniczego alchemika i żołnierza wrogiego cesarstwa.
Każdy w tej podróży szuka czegoś innego, ale ta kompania zaprasza,
by się przyłączyć, i razem z nią pokonywać przeszkody. Jest coraz mroczniej
i coraz ciekawiej – nie sposób się oderwać!
Niezaprzeczalnie jednym z największych
atutów powieści Sapkowskiego są bohaterowie. Żywe postaci z krwi i kości,
a każda mówi swoim własnym językiem, ma charakterystyczne
dla siebie powiedzonka i zwroty. Dopracowani w każdym
celu bohaterowie, do których powracamy jak do najlepszych przyjaciół,
czekamy, na ponowne z nimi spotkanie, a zabawne żarty i dialogi pamiętamy
jeszcze długo i możemy je opowiadać jak anegdotki. Pomiędzy postaciami nawiązują
się w trakcie trwania akcji silne więzi, ale też antypatie,
dobre i złe relacje, które czytelnik śledzi z ciekawością i zapartym
tchem. Polecam Wam dobrze im się przyjrzeć, gdy będziecie czytać książki Sapkowskiego –
miłość, przyjaźń, nienawiść, odnajdziecie tam wszystko, co sprawia, że
postaci żyją naprawdę.
Jednakże powieści Sapkowskiego mają
również ciekawe drugie (i trzecie, i czwarte…) dno. Mówią o tolerancji –
ile można jej zażądać? Ile możemy jej dać? A w ogóle gdzie leży
granica, dokąd sięga tolerancja, i co jest dalej? Poza tym
autor na pewno czerpał w swej opowieści z prawdziwej
historii świata, a szczególnie Europy. Choć opisał i stworzył
świat całkowicie fikcyjny, widzimy w nim zależności i działania dobrze
nam znane z lekcji historii. To wiąże się też z fantastycznym,
choć za pierwszym podejściem trudnym do ogarnięcia światem
polityki i wpływów w świecie wiedźmina. W politykę
królestw mieszają się potężni czarodzieje i piękne czarodziejki,
zagubieni książęta i możni. Warto poświęcić trochę czasu na przyjrzenie
się i tym zagraniom, bo przecież tak dobrze znamy je z naszego otoczenia…
W końcu powieści Sapkowskiego podsuwają
nam pytania o najważniejsze kwestie naszego życia – to z tej
sagi pochodzi niezwykle znaczące dla mnie zdanie: „Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza:
jednym jesteś ty, a drugim…”. Jaka jest odpowiedź na to pytanie?
Każdy z Was musi odnaleźć ją sam, a pomóc może Wam w tym
saga Andrzeja Sapkowskiego. Tam, gdzieś między wersami, możecie
wyczytać, jak dokończyć to zdanie, by było zgodne z Waszymi przekonaniami…
Warto! :)
Zapraszam Was oczywiście do zapoznania się
z wersją vlogową tej recenzji TUTAJ, w filmie znajdziecie również konkurs, w którym
do wygrania są opowiadania Andrzeja Sapkowskiego. Zapraszam
do udziału!
Trzymajcie się! J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz