Oto subiektywny blog i videoblog literacki! Kto czyta, żyje podwójnie, więc dlaczego nie korzystać z tej szansy? Zapraszam na wspólną podróż do świata literatury! :)

niedziela, 20 marca 2016

"Unik" - Chelsea Cain [Recenzja 38.]

Sami dobrze wiecie, że bardzo lubię kryminały i thrillery, i od czasu do czasu przychodzi na blogu czas na zrecenzowanie czegoś w takich mrocznych klimatach. Dzisiaj nadeszła właśnie taka pora, bo od Wydawnictwa Czwarta Strona otrzymałem do recenzji „Unik”, pierwszy tom cyklu z Kick Lannigan autorstwa Chelsea Cain, i zapraszam, żebyśmy wspólnie przyjrzeli się tej powieści bliżej.


Kick Lannigan ma za sobą przerażającą przeszłość – choć jest młoda, przeszła piekło. Jako dziewczynka została porwana i zmuszona do występowania w dziecięcych filmach pornograficznych. Choć upłynęło już kilka lat, nagrania z jej udziałem wciąż są popularne w sieci. Kick została w końcu uratowana i udało jej się jako tako poukładać swoje życie, choć straszne wydarzenia z dzieciństwa pozostawiły na jej psychice głębokie rany. W efekcie Kick cały czas interesuje się losem porwanych dzieci - stara się za wszelką cenę ochronić je przed podobnym losem. Po kolejnej serii porwań na jej drodze staje tajemniczy Bishop, który również z jakiegoś powodu zdaje się interesować się losem porwanych dzieci, a Kick, trochę wbrew sobie, postanawia mu pomóc. Czy odnajdą małego Adama, zanim dojdzie do nieszczęścia? Kto stoi za porwaniami? I czy Kick upora się w końcu ze swoją przeszłością? Sięgnijcie po „Unik”, by się o tym przekonać.

Na pierwszy rzut oka widać, że „Unik” nie jest powieścią łatwą ze względu na tematykę – dziecięca pornografia, porwania, znęcanie się nad dziećmi są zawsze tematami niezwykle trudnymi, a Chelsea Cain właśnie wokół nich oplotła fabułę swojej powieści. Ponieważ i główna bohaterka była „takim dzieckiem”, szczególnie poruszające są fragmenty, w których wspomina dzieciństwo – z pewnością znajdą się bardziej wrażliwi (w dobrym tego słowa znaczeniu) czytelnicy, których te rozdziały zmuszą do refleksji. Ale pomijając tę trudną tematykę, „Unik” jest też bardzo dobrze skonstruowany fabularnie – wciąga nas od samego początku i do ostatniego zdania nie chce „puścić”.

Warto też zwrócić uwagę na bohaterów: nie tylko Kick jest świetnie wykreowaną postacią, również pozostałym nie można niczego zarzucić. Zamiarów Bishopa nie sposób do końca odgadnąć, zresztą tak naprawdę nawet pod koniec książki nie dowiadujemy się wszystkiego, a to zapowiada emocjonujący tom drugi. Podobnie James, „brat” Kick, to interesująca postać z mroczną przeszłością, człowiek z problemami, po przejściach, przez które znów zostanie postawiony przed ciężką próbą. Z bohaterami książki Cain łatwo możemy się zżyć, to postaci, które zdecydowanie da się lubić.  

Podsumowując, „Unik” polecam wszystkim miłośnikom kryminałów i thrillerów, także tym, którzy szukają czegoś więcej. Interesująca tematyka i niejednoznaczni bohaterowie czynią z tej powieści coś więcej niż kolejny banalny kryminał, więc myślę, że warto poświęcić jej trochę czasu. :) A jeśli chcecie posłuchać tej recenzji w formie wideo, zapraszam TUTAJ.


 
Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

Do usłyszenia już niedługo, J. 

2 komentarze:

  1. Twoja recenzja jest pierwszą, którą przeczytałam o tej książce i muszę Ci powiedzieć że mnie przekonałeś do jej przeczytania. Mnie samą to dziwi, ponieważ fanką kryminałów i thrillerów nie jestem :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wcześniej słyszałam o tej książce. Od początku czuję, że to coś dla mnie. a Twoja recenzja mnie utwierdziła w tym przekonaniu :)

    OdpowiedzUsuń